reklama

czwartek, 13 lutego 2014

BOJERY: Jutro startują Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w klasie DN

Jutro rozpoczynają się Międzynarodowe Bojerowe Mistrzostwa Polski Klasy DN. Zawody zostaną rozegrane na jeziorze Kisajno z portem w miejscowości Pierkunowo i będą trwały do niedzieli. W tym roku, po raz pierwszy, zawody będą rozgrywane przez 3 dni. 

W całej Polsce są dodatnie temperatury a na jeziorze jest jeszcze 30 cm lodu.  Do tego dodatnie temperatury i silna operacja słoneczna spowodowały, że lód jest, jak marzenie bojerowca. Czarny, gładki i twardy.
Dziś odbył się oficjalny trening. Wiał dobry wiatr o prędkości 4-6 m/s i świeciło piękne słońce.
Na trening zgłosili się zawodnicy z Polski, Szwajcarii, Niemiec, Estonii i Anglii. Dotarł tylko jeden Anglik, ale sprawił nam swym przybyciem olbrzymią radość reprezentując 33% angielskiej floty bojerowej gdyż w Anglii jest tylko trzech kadrowych zawodników.
Na lodzie mogliśmy zobaczyć naszych czołowych zawodników:
Tomasz Zakrzewski (MKŻ Mikołajki) – aktualny mistrz świata
Robert Graczyk (MKŻ Mikołajki) – aktualny wicemistrz świata
Karol Jabłoński (K. S. Baza Mrągowo) – wielokrotny mistrz świata i Europy
Łukasz Zakrzewski ( MKŻ Mikołajki) – wicemistrz świata
Adam Baranowski ( Polska Flota Bojerowa) – wicemistrz Europy. Adam startuje z usztywnioną stopą, którą uszkodził sobie w czasie treningu w Czechach w Lipnie.
Dariusz Kardaś (AZS UWM Olsztyn)- w tym roku Darek wygrał mistrzostwa Austrii, mistrzostwa Bawarii i był drugi na mistrzostwach Niemiec. Ten zawodnik ma olbrzymie szanse na zajęcie jednego z czołowych miejsc.
Marek Stefaniuk (MBSW Giżycko) – Marek był trzeci na mistrzostwach Niemiec w ubiegłym tygodniu i jego forma daje mu dużą szanse na zajecie dobrego miejsca na tych mistrzostwach.
W sumie w treningu wzięło udział ponad 20-tu zawodników.

Jutro dojadą inni i spodziewamy się startu wielu zawodników gdyż sezon bojerowy rozpoczął się relatywnie późno, zawodnicy są „głodni” startów a w całej Europie panują złe warunki lodowe. Większość jezior nie jest zmarznięta lub na lodzie leży gruba warstwa śniegu. Zapewne nie dojadą Szwedzi, którzy mają swoje mistrzostwa w tym samym terminie i Niemcy, którzy  wybiorą się do Szwecji.
Teraz kilka słów na temat bojerowych regat.
Regaty bojerowe są rozgrywane na tak zwanym „śledziu”, to znaczy bojery trzykrotnie okrążają, przeciwnie do wskazówek zegara, dwie boje ustawione na kierunku wiatru. Start następuje pod wiatr.  Połowa zawodników startuje lewym halsem na prawo  a druga prawym halsem na lewo. Aby dobrze wystartować należy rozbiec się wraz z bojerem aby nabrać możliwie dużej prędkości początkowej dającej dobry „wiatr własny” umożliwiający jechanie ostro na wiatr.
 Maksymalnie, w jednej grupie startuje 50-ciu zawodników. Startujący na prawo, po zwrocie wjeżdżają na górną ( nawietrzną ) boję prawym halsem i ci zawodnicy mają pierwszeństwo przed zawodnikami startującymi na lewo i docierającymi do boi lewym halsem. Przy „szybkim” torze zawodnicy nie mający pierwszeństwa muszą „wpasować” się w dużą kolumnę bojerów jadących prawym halsem. Jeśli stawka zawodników nie jest rozciągnięta może dochodzić do niebezpiecznych sytuacji.  Z tego też powodu zderzenia bojerów zdarzają się najczęściej przy górnej boi.    Przy gładkim lodzie i przy prędkościach wiatru w granicach 7-10 m/s bojery osiągają prędkości około 100 km/h. Takie prędkości wymagają od zawodników doskonałego refleksu i dobrego opanowania bojera. Dwaj zawodnicy jadący naprzeciwko siebie zbieżnym kursem zbliżają się do siebie z prędkością około 50 m/s. Jeśli widzą się z odległości 200 metrów mają 4 sekundy na podjęcie decyzji, jak mają się wyminąć.
Boje są rozstawione na około dwa kilometry, co powoduje, że w czasie jednego biegu zawodnicy pokonują około 20-tu kilometrów. Dzień regatowy, to około 100-tu kilometrów przejechanych w małym trzęsącym się pudełku.
Jednakże można stwierdzić, że dzięki profesjonalizmowi zawodników rzadko dochodzi do poważnych wypadków. Najczęściej skutkiem zderzeń jest uszkodzenie sprzętu. Bojer klasy DN jest jednakże tak skonstruowany, że przy zderzeniach rozpada się chroniąc zawodnika. Po uszkodzeniach bojer  DN jest bardzo łatwy do naprawienia. Wiele napraw odbywa się jeszcze na lodzie i zawodnik może dalej stratować.
Polacy od wielu lat należą do światowej czołówki. Nasi zawodnicy wielokrotnie zdobywali tytuły mistrzów świata i Europy. W Polsce mamy około 100-tu zawodników notowanych w światowych rankingach. W Polsce mamy również jedne z najlepszych warunków do uprawiania tego sportu. Mamy dużo jezior, które zimą zamarzają a opadu śniegu znikają dość szybko dzięki silnej operacji słonecznej.

Tekst: Jerzy Henke, Komandor Polskiej Floty Bojerowej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz