Na przełomie czerwca i lipca Wojciech Grabowski z
Mikołajek wziął udział w dużym turnieju golfowym „Mercedes
Trophy”, który rozgrywany był na polu golfowym Rosa koło
Częstochowy. Mikołajczanin z powodzeniem wziął udział w turnieju
pocieszenia, który był rozgrywany w drugi dzień imprezy.
- Z niezrozumiałych dla mnie powodów, nie zostałem
dopuszczony do gry w pierwszy dzień, dzięki temu nie miałem szansy na walkę z najlepszymi – mówi trochę rozgoryczony
golfista z Mikołajek. - Powetowałem sobie to w tzw. turnieju
pocieszenia, który rozgrywany był nazajutrz.
Zmagania golfistów (łącznie wzięło udział w
turnieju 120 zawodników) odbywały się w tropikalnych warunkach,
temperatura dochodziła do 36 stopni Celsjusza, co nie pomagało w
grze.
Wojciech Grabowski w finale pocieszenia okazał się
najlepszy, pokonując wielu zawodników, którzy mogli pochwalić się
lepszym od niego „handicapem”.
- Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony swoją
bardzo dobrą grą. Nie znając pola, miałem wielki stres przed
turniejem – przyznał Wojtek. - Jak się później okazało
niepotrzebnie, ponieważ rozegrałem naprawdę dobre zawody.
Jak dodał Wojtek, w przyszłym roku także zamierza
wziąć udział w tym turnieju, i tym razem zagra w wielkim finale.
- Myślę, że z taką grą, jaką pokazałem w
tym turnieju, to w finałowej potyczce zająłbym miejsce w czołówce
– dodaje.
Najlepsza trójka z finałowej rozgrywki turnieju
zakwalifikowała się do „Mercedes Final”, który odbędzie się
w Stuttgartu.
Teraz przed Wojtkiem Grabowskim, który na co dzień
szlifuje swoją formę na polu golfowym w Postołowie koło Gdańska,
udział w eliminacjach do Mistrzostw Polski.
Fot. Archiwum Wojtka Grabowskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz