Bojerowe "Pierwsze koty za płoty"

Nareszcie! Na pewno z ulgą odetchnęli żeglarze lodowi, spoglądając za okno. Zima łaskawie zawitała do nas. Co prawda w naszym kraju nie ma jeszcze warunków do uprawiania żeglarstwa lodowego, ale spora grupa naszych zawodników miała po raz pierwszy okazję „polatać”. Warunek – należało się udać w tym celu do Szwecji, a konkretnie do Arsundy. Spragnieni lodu bojerowcy z kilku krajów w miniony weekend wzięli udział w pierwszych tegorocznych regatach DN Midvintan. Wśród nich znalazła się także trójka zawodników z MKŻ Mikołajki.

- To była bardzo dobra rozgrzewka przed sezonem. Ponad 50 ślizgów z ośmiu krajów dawało przedsmak startu w dużej imprezie – mówi Tomasz Zakrzewski z MKŻ Mikołajki.

Przy pięknej i słonecznej pogodzie w sobotę udało się rozegrać cztery wyścigi, podczas których ton rywalizacji nadawali polscy bojerowcy, wygrywając w każdym z wyścigów (Karol Jabłoński wygrał trzy wyścigi, a Robert Graczyk jeden).

Drugiego dnia nie udało się rozegrać żadnego wyścigu ze względu na kiepskie warunki. W klasyfikacji końcowej zwyciężył Karol Jabłoński (Baza Mrągowo), który wyprzedził świetnie dysponowanego Tomasza Zakrzewskiego z MKŻ Mikołajki. Trzecie miejsce przypadło zawodnikowi gospodarzy Tomasowi Lindgrenowi. Niewiele zabrakło do podium innemu zawodnikowi mikołajskiego klubu Robertowi Graczykowi, który uzyskał tyle samo punktów co Szwed, ale Lindgren ostatni wyścig ukończył na wyższej pozycji od Roberta.

Trzeci zawodnik MKŻ Mikołajki, aktualny brązowy medalista mistrzostw świata, Łukasz Zakrzewski regaty ukończył na szóstym miejscu.

Oprócz sportowej rywalizacji, dla zawodników była to przede wszystkim bardzo dobra okazja do potrenowania i sprawdzenia sprzętu.

- Testowałem trochę sprzętu. Próbowałem znaleźć optymalną prędkość – mówi o pobycie w Szwecji Łukasz Zakrzewski. - Na wynik się nie nastawiałem. Najważniejsze było dla mnie sprawdzenie nowego osprzętu, z myślą o startach w tegorocznych startach.

Podczas jednego z treningów w Szwecji Łukasz złamał maszt. Można to obejrzeć na filmie:

Film udostępnił Łukasz Zakrzewski

Fot. Archiwum Tomasza Zakrzewskiego