Dziewiąta kolejka spotkań halowej ligi piłki nożnej „Mikołajki Jarguz Cup” była jak do tej pory najbardziej emocjonującą ze wszystkich dotychczas rozegranych w tym sezonie.
Już na początek kolejki kibice otrzymali w prezencie niesamowite widowisko, którym było spotkanie lidera – Sport Stylu z wiceliderem – MKTZ. Jak można było przypuszczać, emocji w tym meczu nie brakowało, i to od pierwszej minuty. Niesamowite tempo meczu, wiele fantastycznych akcji i zagrań, ale i sporo nerwowości towarzyszyło temu spotkaniu, a co za tym szło, wiele pracy mieli sędziowie. Wystarczy podać, że już po siedmiu minutach spotkania, sędziowie czterokrotnie karali piłkarzy żółtymi kartkami. Wynik meczu w 8 minucie spotkania otworzył Harasimowicz i MKTZ prowadził 1:0. Trzy minuty później z półwoleja piłkę do siatki posłał Łukasz Gawliński i zrobiło się już 2:0. Mimo usilnych starań obu ekip, ten wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej części obraz gry się nie zmienił. Między 24 a 29 minutą spotkania losy meczu się rozstrzygnęły. Spośród wielu okazji bramkowych stworzonych przez obie drużyny, skuteczniejsi okazali się piłkarze MKTZ, którzy zdobyli kolejne trzy bramki, których autorami byli: Rafał Serowik dwukrotnie i Łukasz Gawliński. I właściwie było po meczu. Mimo takiego obrotu sprawy, piłkarze Sport Stylu nadal atakowali. Jednak szóstą bramkę zdobyli ponownie piłkarze MKTZ, a konkretnie Maciej Gawliński. Dotychczasowym liderom udało się zdobyć honorowego gola, którego strzelił Adam Marcinkiewicz. MKTZ – Sport Style 6:1 (bramki: Ł. Gawliński 2, R. Serowik 2, Harasimowicz, M. Gawliński – Marcinkiewicz). Tym samym zespół MKTZ znacznie przybliżył się niewątpliwie do zwycięstwa w tegorocznej lidze. Chociaż nie ma co przesądzać, dopóki piłka w grze.
W drugim meczu spotkały się drużyny Standardu Mrągowo i Czarnych Śmietki. Mecz także zapowiadał się na ciekawy. Jak się okazało, tak było jedynie przez pierwszych kilka minut. Jako pierwsi bramkę zdobyli piłkarze Standardu, za sprawą Bartosiewicza. Jednak Czarni wyrównali dzięki bramce Stępnia. I właściwie tyle było emocji w tym spotkaniu. W dalszej części dzięki lepszej organizacji i składnym akcjom Standard powoli zdobywał przewagę, co dokumentował zdobytymi bramkami. Po I części Standard prowadził 5:1. W drugiej części meczu Standard nadal utrzymywał przewagę i kontrolował grę, przy okazji zdobywając kolejne bramki. Taki obraz gry oglądaliśmy już do końca spotkania. Ostatecznie Standard Mrągowo pokonał Czarnych Śmietki 10:3 (bramki: Bartosiewicz 3, Maciorowski 2, Cieśliński 2, Narel 2, Dziewa - Karczyk 2, Stępień).
W trzecim meczu A-Team spotkał się z outsiderami rozgrywek Luzakami. Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli ci pierwsi. I potwierdzili to zdobyciem szybko pierwszej bramki. Jednak później chyba zbyt lekko zlekceważyli przeciwnika piłkarze A-Team, mimo bardzo dużej przewagi i zmasowanych ataków, nie potrafili przez dłuższy czas zdobyć bramki. Spora w tym zasługa była także bramkarza Luzaków Świderskiego. Dopiero w drugiej części I połowy zawodnicy A-Team przycisnęli jeszcze bardziej, a przede wszystkim poprawili zdecydowanie swoją skuteczność. Dzięki temu do przerwy prowadzili 6:0. Druga połowa to już koncert strzelecki w wykonaniu piłkarzy A-Team, którzy ostatecznie wygrali z Luzakami 19:1 (bramki: Pawłowski 7, Godlewski, M. Olszewski po 4, Szadurski, Pisanko po 2 – Szymański).
Na koniec dziewiątej kolejki kibice otrzymali w prezencie noworocznym bardzo dobre spotkanie, które stworzyli piłkarze Huraganu Wojnowo I Czempionów. Ci drudzy do meczu przystepowali w okrojonym składzie (dopiero w trakcie meczu dołączyło do nich dwóch podstawowych zawodników). Mecz rozpoczął się od zmarnowanej 100-procentowej okazji na zdobycie bramki przez piłkarzy Huraganu. To szybko się zemściło i po pięknym uderzeniu Zatorskiego Czempioni objeli prowadzenie. Jednak szybka kontra Huraganu okazała się skuteczna i po bramce Ksepki zrobiło się 1:1. Chwilę później mamy „powtórkę z rozrywki”. Znowu „setkę” marnuje piłkarz Huraganu, a dwie minuty później Krystian Lubelski ponownie wyprowadza Czempionów na prowadzenie. Jednak szybka kontra Huraganu i Ksepka doprowadza do wyrównania. W końcówce I połowy skuteczniejsi okazują się piłkarze z Wojnowa, którzy zdobywają dwie bramki i na przerwę schodzą prowadząc 4:2. W drugiej części spotkania nadal oglądamy wyrównane i bardzo ciekawe spotkanie. Kolejnymi autorami bramek są piłkarze Huraganu i po 27 minutach prowadzą już 6:2. Gdy wydawało się, że losy meczu są przesądzone, skuteczniej zaczynają grać piłkarze Czempionów, którzy w ciągu czterech minut zmniejszają rozmiary porażki do stanu 6:5. W międzyczasie piłkarze Huraganu zmarnowali kolejne dwie doskonałe okazje na zdobycie bramki, jednak udało im się utrzymać ten wynik do końca spotkania. Huragan Wojnowo – Czempioni 6:5 (bramki: Ksepka 3, Drężek 2, M. Kręciewski, - Zatorski 2, Krystian Lubelski 2, Kamil Lubelski).
Po rozstrzygnięciach w dziewiątej kolejce nowym liderem zostali piłkarze MKTZ, którzy o trzy punkty wyprzedzają A-Team oraz Sport Style.
Tabela po IX kolejce spotkań:
1 | MKTZ | 24 | 76-21 |
2 | A-Team | 21 | 63-24 |
3 | Sport Style | 21 | 63-28 |
4 | Standard Mrągowo | 19 | 74-28 |
5 | Czempioni | 10 | 44-47 |
6 | Czarni Śmietki | 6 | 28-52 |
7 | Huragan Wojnowo | 6 | 28-54 |
8 | Luzacy | 0 | 14-136 |
Klasyfikacja najskuteczniejszych piłkarzy:
37 bramek – Adam Marcinkiewicz (Sport Style)
33 bramki – Maciej Gawliński (MKTZ)
27 bramek – Radosław Pawłowski (A-Team)
14 bramek – Krystian Lubelski (Czempioni), Michał Maciorowski, Krzysztof Cieśliński (obaj Standard Mrągowo),
13 bramek - Damian Stępień (Czarni Śmietki)
12 bramek – Tomasz Narel (Standard Mrągowo),
11 bramek – Przemysław Bartosiewicz (Standard Mrągowo),
10 bramek – Rafał Serowik (MKTZ).
Zapis „online” IX kolejki spotkań znajdziecie na www.mikolajkionline.blogspot.com
Fot. Kamel Art Factory
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz