Po dwutygodniowej przerwie walczący o
awans do klasy A piłkarze Hetmana Baranowo w Łankiejmach zmierzyli
się z Tytanem. W starciu z siódmą drużyną ligi Hetman po raz
piętnasty nie przegrał, ale i nie wygrał spotkania. Mecz zakończył
się wynikiem remisowym 1:1.
Po ubiegłotygodniowej nieoczekiwanej porażce lidera Kowalaka
Kowale Oleckie, Hetman miał okazję na zniwelowanie niewielkiej
straty punktowej, a przy korzystnym rozstrzygnięciu w meczu Kowalak
– GLZS Srokowo, nawet na objęcie prowadzenia.
Jako pierwsi prowadzenie w tym meczu objęli gospodarze, którzy w
20 minucie trafili do bramki Hetmana bronionej przez Miękiszewskiego.
Od tego momentu na boisku przewagę uzyskali podopieczni trenera
Cezarego Samborskiego. Przewaga Hetmana przyniosła efekt w postaci
bramki w 41 minucie, której autorem był Michał Maciorowski.
Druga połowa spotkania także należała do Hetmana, jednak wielu
dogodnych sytuacji, nie udało im się pokonać po raz drugi
bramkarza Tytana. Kontrataki gospodarzy także nie przyniosły efektu
bramkowego i mecz zakończył się remisem 1:1.
- Kolejny mecz, w którym nie wykorzystujemy
stworzonych przez siebie sytuacji – powiedział po meczu Cezary
Samborski, trener Hetmana Baranowo. - Jeżeli nie będziemy
wykorzystywać takich sytuacji to będzie ciężko wygrać
jakikolwiek mecz. Myślę, że limit nie wykorzystanych sytuacji
został wyczerpany.
Po szesnastu kolejkach spotkań, sytuacja w czubie tabeli jest
niezwykle ciekawa. Nadal w walce o awans liczą się cztery drużyny.
Nowym liderem została drużyna GLZS Srokowo, która w niedzielę
wygrała z niedawnym liderem Kowalakiem Kowale Oleckie aż 4:1. Dwa
„oczka” mniej ma Kowalak. Na trzecim miejscu znajduje się
Hetman, który ma trzy punkty straty do lidera, a na czwartym Mazur
Wydminy, który traci pięć punktów. Hetman i Mazur mają po jednym
rozegranym spotkaniu mniej, niż ich rywale ze Srokowa i Kowal
Oleckich.
W najbliższą niedzielę Hetman zmierzy się w Zełwągach z
zajmującą ostatnie miejsce ekipą Żagla Piecki.
Fot. Ilona Śliwińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz