25
sierpnia czwórka zawodników z UKS ATOS Woźnice
wybrała się do Warszawy na IV Memoriał Kamili Skolimowskiej. Była
to okazja do startu w Małym Memoriale do lat 19 i rywalizacji z
rówieśnikami.
Dodatkową
atrakcją była możliwość kibicowania najlepszym lekkoatletom z
całego świata, którzy startowali w memoriale gwiazd. Byli to
m.in.: Harting Robert – mistrz olimpijski i świata w rzucie
dyskiem, Małachowski Piotr - wicemistrz świata, Tomasz Majewski -
mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, Lysenko Tatyana - mistrzyni
świata w rzucie młotem, Włodarczyk Anita - wicemistrzyni w rzucie
młotem, Fajdek Paweł - mistrz świata w rzucie młotem, Pars
Krisztian - wicemistrz świata w rzucie młotem oraz sprinterki i
sprinterzy z Jamaiki i USA.
Podczas
Memoriału bardzo dobrze w biegu na 800m zaprezentowała
się zawodniczka Zosia Tercjak, która wywalczyła drugie miejsce z
czasem 2:27.60. Natomiast jej siostra Małgosia była czwarta -
2:35.95. Klaudia Walczak startująca w kuli (4kg) była siódma
-7.62. O pechu może mówić Przemysław Adamski, któremu odnowiła
się kontuzja i nie wystartował w biegu na 100m, w którym miał
bardzo realne szanse na wygraną.
Kamila
Skolimowska urodziła
się 4 listopada 1982 roku w Warszawie w bardzo usportowionej
rodzinie. Matka Teresa rzucała dyskiem, ojciec Robert podnosił
ciężary (brązowy medalista mistrzostw świata, szósty na
igrzyskach w Moskwie), a starszy brat Robert-junior rzucał dyskiem i
pchał kulę. W 1997 roku została mistrzynią Europy juniorów, a
dwa lata później mistrzynią świata juniorów, dodatkowo
ustanawiając rekord świata w tej kategorii wiekowej (66,62).
Później poprawiała go jeszcze wielokrotnie. Mając niespełna 18
lat wzięła udział w igrzyskach olimpijskich w Sydney (2000). W
finałowym konkursie jako jedyna przekroczyła 70 metrów, bijąc
rekord Polski oraz
rekord świata juniorek wynikiem 71,16 m. Stała się najmłodszą polską złotą medalistką olimpijską. Po powrocie do Polski powiedziała: "Wchodziłam do wielkiego sportu i naraz stanęłam na szczycie. Ludzie dążą do tego latami i tylko niektórym się udaje". Kiedy wygrała mistrzostwo świata juniorek (1999), Amerykanie zaproponowali jej bezpłatne studia i utrzymanie w College Uniwersytetu Yale (80 tys. dolarów rocznie). Odmówiła. Wybrała dom w Polsce. W mistrzostwach Europy w Monachium, w sierpniu 2002 roku, zdobyła srebrny medal. 4 lata później w Goeteborgu zdobyła brąz mistrzostw Europy. Kamila Skolimowska zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 w czasie zgrupowania polskich lekkoatletów w Portugalii. Według informacji zasłabła podczas treningu. Podczas transportu do szpitala w Vila Real de Santo Antonio straciła przytomność. Mimo godzinnej reanimacji lekarzom nie udało się jej uratować. Przyczyną śmierci okazał się zator tętnicy płucnej. Zator był spowodowany nierozpoznaną zakrzepicą Nieco wcześniej zawodniczka uskarżała się na bolącą łydkę, lekarz nie rozpoznał wtedy zagrożenia, a zaordynowany przez niego masaż uruchomił zakrzep i doprowadził do zatoru.
rekord świata juniorek wynikiem 71,16 m. Stała się najmłodszą polską złotą medalistką olimpijską. Po powrocie do Polski powiedziała: "Wchodziłam do wielkiego sportu i naraz stanęłam na szczycie. Ludzie dążą do tego latami i tylko niektórym się udaje". Kiedy wygrała mistrzostwo świata juniorek (1999), Amerykanie zaproponowali jej bezpłatne studia i utrzymanie w College Uniwersytetu Yale (80 tys. dolarów rocznie). Odmówiła. Wybrała dom w Polsce. W mistrzostwach Europy w Monachium, w sierpniu 2002 roku, zdobyła srebrny medal. 4 lata później w Goeteborgu zdobyła brąz mistrzostw Europy. Kamila Skolimowska zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 w czasie zgrupowania polskich lekkoatletów w Portugalii. Według informacji zasłabła podczas treningu. Podczas transportu do szpitala w Vila Real de Santo Antonio straciła przytomność. Mimo godzinnej reanimacji lekarzom nie udało się jej uratować. Przyczyną śmierci okazał się zator tętnicy płucnej. Zator był spowodowany nierozpoznaną zakrzepicą Nieco wcześniej zawodniczka uskarżała się na bolącą łydkę, lekarz nie rozpoznał wtedy zagrożenia, a zaordynowany przez niego masaż uruchomił zakrzep i doprowadził do zatoru.
Tekst: Wojciech Brodowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz