reklama

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Porażka Kłobuka w Jonkowie


W przedostatniej kolejce spotkań mający już zagwarantowany byt w „okręgówce” piłkarze Kłobuka Mikołajki zmierzyli się w Jonkowie z walczącą o utrzymanie drużyną GLKS. W Jonkowie scenariusz powtórzył się sprzed dwóch tygodni z Lidzbarka Warmińskiego. Kłobuk szybko jako pierwszy strzelił bramkę, ale ostatecznie mecz przegrał. Tym razem 1:4.

Piłkarze Kłobuka Mikołajki przystępowali do spotkania w Jonkowie w okrojonym składzie, m.in. bez Macieja Gawlińskiego i Macieja Puszko. Z kolei gospodarze walczący o utrzymanie w „okręgówce” do meczu przystąpili bardzo zmotywowani.
W 11 minucie spotkania na prowadzenie wyszli piłkarze Kłobuka. Po strzale Rafała Serowika, piłka odbiła się od jednego z graczy GLKS i wpadła do siatki. Gospodarze ruszyli do ataku i już 6 minut później wyrównali. W 33 minucie GLKS objął prowadzenie. Po przerwie gospodarze, którzy w ostatnich czterech spotkaniach nie zaznali smaku porażki, jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza Kłobuka. GLKS Jonkowo – Kłobuk Mikołajki 4:1.
Mecz w Jonkowie był ostatnim wyjazdowym spotkaniem w tym sezonie. W pięciu rozegranych w tym roku spotkaniach wyjazdowych podopieczni Marka Zawalicha ponieśli pięć porażek.
Po meczu powiedzieli:
Marek Zawalich (trener): Kłobuk rozegrał słaby mecz. Kolejny raz pojechaliśmy na mecz wyjazdowy w 11-osobowym składzie. Widać też, jak niektórzy zawodnicy przepracowali zimową przerwę. Tego nie da się ukryć na boisku. Te braki przy długiej i trudnej lidze wychodzą. Przed nami ostatni mecz. Musimy go wygrać dla kibiców.
Łukasz Gawliński (kapitan drużyny): Spotkanie graliśmy z zespołem walczącym o utrzymanie. Jak zwykle w takich meczach przeciwnicy, jak tlenu potrzebujący punktów, zagrali niezwykle zmotywowani. Nam zabrakło takiej motywacji, a dodatkowo doszło rozbicie personalne. Kłobuk miał sporo dogodnych sytuacji, a jak to często już bywało, zabrakło skuteczności. Utrata 4 goli była spowodowana przede wszystkim błędami indywidualnymi
Karol Bubienko (zawodnik): Pojechaliśmy w dość okrojonym składzie, bez kilku podstawowych zawodników, jednak to my zdobyliśmy pierwszą bramkę, jednak w kolejnych minutach przewagę mieli gospodarze, którzy walczą o utrzymanie w lidze.
Po tym spotkaniu wiadomo już, że Kłobuk Mikołajki debiutancki sezon w klasie „okręgowej” zakończy na dziewiątym miejscu. GLKS mimo zwycięstwa, nadal zajmuje przedostatnie piętnaste miejsce w tabeli i nie może być pewny utrzymania.
Ostatnia kolejka spotkań zostanie rozegrana w najbliższą niedzielę. Zapowiada się ona niezwykle ciekawie. Pewny awansu do IV ligi jest Omulew Wielbark. O drugą „przepustkę” dająca awans powalczą za tydzień DKS Dobre Miasto, Victoria Bartoszyce i Orlęta Reszel. Na dole tabeli także nie mniej ciekawie. Na razie znamy jednego spadkowicza, którym jest ekipa MKS Szczytno. Wśród zagrożonych drużyn są jeszcze Polonia Lidzbark Warmiński, Zryw Jedwabno i GLKS Jonkowo.
Ostatni mecz w tym sezonie piłkarze Kłobuka Mikołajki rozegrają na własnym stadionie w najbliższą niedzielę o godzinie 16.00.
Przed spotkaniem w Jonkowie piłkarze Kłobuka 6 czerwca w Kruklankach zagrali spotkanie w ramach Wojewódzkiego Pucharu Polski z tamtejszym Startem (wicelider klasy A). Grający w osłabionym składzie piłkarze Kłobuka przegrali 1:3 i odpadli z dalszych rozgrywek.
Na zdjęciu: Piłkarze Kłobuka Mikołajki (niebiesko-białe stroje) podczas meczu z Omulwią Wielbark
Fot. Kamel Art Factory

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz