reklama

środa, 31 października 2012

PIŁKA NOŻNA: Zimę zamierzają przepracować solidnie

Swoje zmagania w rundzie jesiennej zakończyli juniorzy młodsi Kłobuka Mikołajki. Po pierwszej rundzie zajmują w swojej grupie klasy okręgowej ostatnie miejsce. Jednak nie załamują się, a wręcz przeciwnie, ich opiekun Paweł Walczak stworzył zgrany kolektyw, który podczas meczów zostawił kawał „serducha”. Teraz sami piłkarze zapewniają, że przerwę w rozgrywkach zamierzają ciężko przepracować.
Rundę jesienną zakończyli w bardzo dobrym stylu, odnosząc w ostatniej kolejce pierwsze zwycięstwo nad Orlętami Reszel 4:3.
Pozostałe mecze zakończyły się ich porażkami. Warto podkreślić, że w kilku meczach naprawdę niewiele brakowało do zdobycia punktów, a rozmiary tych porażek nie raziły tak w oczy, jak w poprzednich sezonach. Na koniec rundy jesiennej zajmują ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem trzech punktów.
Wyniki jesiennych meczów Kłobuka Mikołajki:
Vęgoria Węgorzewo – Kłobuk Mikołajki 4:3
Kłobuk Mikołajki – Rominta Gołdap 3:9
Start Kruklanki – Kłobuk Mikołajki 6:3
Rona 03 Ełk – Kłobuk Mikołajki 4:1
Kłobuk Mikołajki – Łyna Sępopol 2:3
Znicz Biała Piska – Kłobuk Mikołajki 3:0 vo
Kłobuk Mikołajki – Orlęta Reszel 4:3
Tabela po rundzie jesiennej:

1 Rominta Gołdap 17 27-11
2 Start Kruklanki 16 26-15
3 Vęgoria Węgorzewo 11 18-14
4 Znicz Biała Piska 11 11-7
5 Rona 03 Ełk 10 13-17
6 Orlęta Reszel 9 19-21
7 Łyna Sępopol 3 10-23
8 Kłobuk Mikołajki 3 16-32

Rozmowa z Pawłem Walczakiem, opiekunem drużyny juniorów młodszych Kłobuka Mikołajki.
Sportowe Mikołajki: Jak ocenisz zakończoną rundę jesienną w wykonaniu Twoich zawodników?
Paweł Walczak: Jeżeli chodzi o rywalizację punktową, to jest nieciekawie. Obecnie zajmujemy ostatnią pozycję w tabeli i to boli. Jednak udało nam się stworzyć fajny kolektyw i to jest niezły prognostyk na wiosnę. Obiecaliśmy sobie z chłopakami, że zimę przepracujemy wyjątkowo sumiennie i rundę rewanżową chcemy zakończyć przynajmniej w środku tabeli.
SM: Które ze spotkań uznałbyś za najlepsze w wykonaniu Twoich zawodników w rundzie jesiennej?
P.W.: Trudne pytanie patrząc na tabelę. Odpowiedź powinna być jednoznaczna, że ten który dał nam 3 punkty. Ja jednak jestem gotów powiedzieć, że mieliśmy dobre mecze w których włożyliśmy kawał serducha i dobrej gry, jednak brakowało zimnej krwi i odrobiny szczęścia. Ale mówiąc szczerze były też mecze, o których chcemy jak najszybciej zapomnieć.
SM: Którego ze swoich zawodników wyróżniłbyś po pierwszej rundzie?
P.W.:Nie mogę wyróżnić poszczególnych zawodników bo jak kiedyś powiedziałem nie ma w tej drużynie podziału na gwiazdy i gwiazdeczki, bogaty czy biedny, utalentowany czy nie. Nasza drużyna opiera się na relacjach koleżeńskich, ale dominuje tu przede wszystkim dyscyplina. Ja jako opiekun czuję szacunek jakim darzą mnie chłopcy i tym samym im się odwdzięczam. Podsumowując - mimo słabego wyniku w tabeli na wyróżnienie zasługują wszyscy piłkarze, bo praca z nimi to dla mnie prawdziwa przyjemność i życzyłbym wszystkim trenerom młodych piłkarzy, aby mogli pracować z takimi chłopakami jak moi podopieczni (a przecież wszyscy wiemy jaka jest dzisiejsza młodzież).
SM: Jak szeroką kadrą zawodników dysponujesz na dzień dzisiejszy?
P.W.: Jak na warunki mikołajskie to nie narzekam, choć podobno głowa od przybytku nie boli. Na dzień dzisiejszy jest nas 21, a lista jest dalej otwarta i zapraszamy wszystkich chętnych. W ostatnim czasie dołączyło do nas trzech chłopców z gminy Mikołajki oraz co warto podkreślić dwóch zawodników z Piecek, więc powoli i systematycznie rośniemy w siłę.
Miniony miesiąc spędziłem poza Mikołajkami na rehabilitacji. Obawiałem się, że podczas mojej nieobecności nasza drużyna może się rozsypać. Jednak nic bardziej mylnego. Moi zawodnicy sami prowadzili sobie treningi, przygotowywali boisko do meczów itd. Udowodnili mi, że mają charakter i za to im bardzo dziękuję. Pokazali w ten sposób, że warto na nas stawiać. I tu apeluję do sympatyków piłki nożnej w Mikołajkach, a przede wszystkim rodziców – zajrzyjcie czasami na stadion, kiedy grają nasi chłopcy, bo naprawdę warto. ONI NA TO ZASŁUGUJĄ! 
SM: Wcześniej bywało tak, że graliście w rozgrywkach z drużynami, w których grali zawodnicy starsi wiekowo od tych ze składu Kłobuka Mikołajki.Czy ta sytuacja jest nadal?

P.W.: Tak zdecydowanie. Gramy w lidze juniorów młodszych (rocznik 1997). W naszej drużynie rozpiętość wiekowa to 1997-2000. Każdy kto interesuje się piłką wie, że w juniorach to prawdziwa przepaść. Złośliwi powiedzą, że każde wytłumaczenie jest dobre, więc chciałbym ich uspokoić, że ja nie traktuję tego jako wytłumaczenie naszej pozycji w tabeli. Wręcz przeciwnie, wiem, że kiedyś to zaprocentuje. W końcu powoli przygotowujemy młodzież do gry seniorskiej, gdzie na boisku nikt nie pyta ile masz lat i dlaczego jesteś taki niewyrośnięty. Dziś zawodnicy często rywalizują z przeciwnikiem o głowę wyższym, a mimo to dzielnie sobie radzą, więc w przyszłości może to przynieść tylko pozytywny efekt.
SM: Dziękujemy za rozmowę i życzymy więcej tej zimnej krwi i szczęścia podczas kolejnych meczów, a wszystkich zapraszamy na mecze juniorów młodszych już wiosną przyszłego roku.
Rozmawiał: Eligiusz Kamiński
Fot. Klaudia Walczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz